Do zakończenia sezonu w Bundeslidze pozostało jeszcze 7 kolejek. Kwestia tytułu mistrzowskiego jest otwarta i tak samo, jak było przed laty, gdy zachwycaliśmy się polskim trio, tak i teraz Borussia Dortmund jest równorzędnym rywalem dla Bawarczyków. Różnica to co prawda 6 punktów pomiędzy nimi, aczkolwiek w tym przypadku absolutnie nie jest tak, że odpowiedzią na wygraną jednej jest triumf drugich. Często dochodzi do straty punktów, zwłaszcza w ostatnim czasie, a wszystko podsyca rywalizacja Lewandowskiego z Haalandem i kwestia transferu Norwega do lepszego klubu.

W najbliższej kolejce oba kluby czekają trudne mecze. W tym sezonie tylko w ViaPlay Bundesliga mecze na żywo tylko na platformie Viaplay.

bundesliga mecze na żywo
Fot. Federico Guerra Moran / shutterstock.com

Wymowna statystyka meczów bezpośrednich.

Patrząc na to, jak wielki potencjał ma drużyna z Julianem Nagelsmannem za sterami, wydaje się, że taka przewaga powinna być wystarczająca dla Bayernu. Oczywiście wiele się mówi o jakimś kryzysie, bo był remis z Salzburgiem, Bayerem czy wpadka z Bochum, ale to raczej były jednorazowe wypadki przy pracy. Rewanż w Lidze Mistrzów, a także spotkanie ostatniej kolejki Bundesligi z Unionem Berlin znów pokazały, że Bawarczycy wyglądają jak dobrze naoliwiona maszyna. Każdy stara się jak może, a najbardziej Robert Lewandowski, który ma na koncie 31 bramek i 11 brakuje mu do pobicia własnego rekordu strzeleckiego.
Co do walki o sam tytuł to oczywiście najważniejszy będzie bezpośredni mecz w 31 kolejce, czyli 23 kwietnia. On wiele powie o tym, czy to koniec walki o mistrzostwo Niemiec, czy też Borussia będzie mieć wciąż na niego szanse. Pierwsze spotkanie w tym sezonie to triumf Bayernu na Signal Iduna Park 3:2. To było kolejne zwycięstwo nad tym rywalem, który stał się także ulubionym rywalem polskiego snajpera. Wystarczy przypomnieć poprzednich 6 spotkań, nie licząc tego wspomnianego. Bilans w tym okresie wynosi komplet 7 zwycięstw Bayernu. Aż 5 z nich miało miejsce na stadionie w Dortmundzie. Tylko 2 razy Bayern wygrywał na Allianz Arenie. Tylko 2 razy udało mu się zachować czyste konto, ale w 6 spotkaniach z 7 potrafił strzelać co najmniej 3 gole. Polak ma naprawdę duży udział, bo zdobył w tym okresie aż 10 bramek.

Nie tylko snajperzy niosą liczby klubom.

Oczywiście Bayern to nie tylko Lewandowski, a Borussia to nie tylko Haaland. Klasyfikacja strzelców, czy asystentów wiele o tym mówi. Po stronie mistrza Niemiec nie da się przejść obok Thomasa Mullera, który znów będzie najlepszym asystentem ligi i być może najlepszym w całej Europie. 16 asyst i 7 bramek do tego to wynik bardzo dobry. W Borussii nadal błyszczy Marco Reus, który wielkimi krokami zbliża się do tak zwanego koszykarskiego double – double. 9 bramek i 8 asyst. Może być jednym z 2-3 zawodników w lidze z takim właśnie osiągnięciem. Kapitan demonstruje, jak dobrze czuje się w tym klubie, jest mu oddany i pokaże, że można być wiernym klubowi, a nie tylko pieniądzom.