Robert Lewandowski to jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Swoją sportową karierę zaczynał już jako kilkuletnie dziecko, a zamiłowanie do aktywności fizycznej odziedziczył po matce siatkarce i ojcu, który zajmował się judo.
Początkowo, Lewy swoich sił próbował w różnych dziedzinach sportowych, np.: w bieganiu przełajowym, w którym odnosił znaczne sukcesy zdobywając tytuł mistrza województwa mazowieckiego.

Poważniejszą karierę piłkarską zaczynał w Partyzancie Leszno, aby następnie przejść do Legii podpisując tam roczny kontrakt i stając się oficjalnym zawodnikiem klubu. Po roku doznał jednak poważnej kontuzji i umowa z klubem nie została przedłużona. Piłkarz wspominał ten fakt w wielu wywiadach, gdyż stanowił on jego pierwszą poważną sportową porażkę.

W 2008 roku został sprzedany do Lecha Poznań, z którym odnosił pierwsze znaczące sukcesy zdobywając Puchar Polski oraz Mistrzostwo Polski w 2010 roku. Jeszcze w tym samym sezonie zainteresowała się nim Borussia Dortmund kupując go za 4.5 miliona euro i podpisując tym samym kontrakt na kolejne 4 lata. Ostateczną i najważniejszą zmianą Lewandowskiego był transfer do niemieckiego Bayernu Monachium, do którego przeszedł za darmo, jedynie podpisując pięcioletni kontrakt wart 60 milionów euro.

Dopiero z Bayernem Monachium sięgnął piłkarskiego szczytu. Oczywiście, kiedy siedzimy wygodnie na domowej kapie wydaje nam się, że sport jest jak kasyno bonus i wygrana, – czyli szybki i łatwy. Nic jednak bardziej mylnego. Lewandowski bardzo ciężko pracował na swój sukces. To właśnie z Bayernem siedmiokrotnie zdobył mistrzostwo Niemiec, trzykrotnie puchar Niemiec, pięciokrotnie Superpuchar Niemiec, Ligę Mistrzów UEFA w sezonie 2019/2020 oraz Superpuchar Europy UEFA w 2020 roku.

Poza tym, został kilkakrotnie królem strzelców oraz doceniono go za bycie najskuteczniejszym strzelcem na świecie. Dodatkowo 22 maja 2021 roku pobił rekord Gerda Müllera zdobywając 41 bramkę strzeloną w jednym sezonie Bundesligi przechodząc tym samym do piłkarskiej historii.

Złota Piłka wciąż nieosiągalna


W plebiscycie Złotej Piłki swoje głosy może oddać 180 dziennikarzy, a każdy z nich jest reprezentantem swojego kraju (Polska – Maciej Iwański). Każdy z nich posiada pulę 16 punktów, które kolejno przyznają: dla zawodnika nr 1 – 6 punktów, dla zawodnika nr 2 – 4 punkty, dla nr 3 – 3 punkty, 2 punkty dla czwartego i 1 punkt dla piątego.
Do 2021 roku Lewandowski nominowany był w plebiscycie aż 6 razy, nigdy jednak nie otrzymał nagrody. Pomimo tego, że w 2019 roku był strzelcem aż 52 bramek w 55 meczach to uplasował się dopiero na 8 miejscu.

W 2020 roku, kiedy prawie pewnym było, że Złota Piłka jest już w kieszeni sportowca to światowa pandemia COVID 19 pokrzyżowała plany i gala się nie odbyła. Sam Messi skomentował ten fakt podkreślając, że nagroda należała się właśnie Lewemu: „Robert, myślę, że zasłużyłeś na Złotą Piłkę w 2020 roku, „France Football” powinno ci ją przyznać. Wszyscy wiemy, że ci się to należało, byłeś wtedy zwycięzcą i nie mogłeś otrzymać nagrody z powodu pandemii koronawirusa. Moim zdaniem powinieneś mieć to trofeum w swoim domu.”.

Niestety, nawet pomimo wzmożonej fali nacisków ze strony kibiców zaległe głosowanie i gala nigdy się nie odbyły. Powróciła ona dopiero w tym roku, jednak nagroda ponownie przeszła Robertowi koło nosa. Już siódmy raz triumfował Lionel Messi.

Wielu fanów piłkarskich jest tym wynikiem mocno zniesmaczonych. Uważają oni, że ostatnie dwa sezony były mistrzowskie w wykonaniu Lewandowskiego, a Messi nie pokazał nic specjalnego. Dodatkowo, kontrowersyjny jest fakt, iż, według głosowania niektórych dziennikarzy w pierwszej piątce nie znalazło się miejsce ani dla Lewandowskiego ani dla Messiego poddając pod wątpliwość sprawiedliwość i sens przyznawania Złotej Piłki w przyszłości.